*
* *
wypijam kielichy światła
jedne po drugich
- dni złotą słodycz
dla Ciebie
*
* *
gdy gram na klawiszach słów
płyną dźwięki mego serca - -
z cyklu "Wodospady miłości"
*
* *
I
dzielą nas
kamienne kręgi lęków
nie gwiazd
dzielą nas
kamienne kręgi bólów
zadanych otrzymanych
II
mostem jest prawda
i miłość
PAMIĘTAJ ŻE
pogrzeb jednego z nas
nie zatrzymuje życia świata
ale życie poświęcone światu
jest Twoim wiecznym życiem - -
BOŻE ( II )
Jeśli odnajdziemy własną miłość
to tylko w Tobie
jeśli odnajdziemy życia
tego sprawiedliwość
to tylko w Tobie
jeśli odnajdziemy własne
szczęście
- to tylko jedynie w Tobie ...
z cyklu "Wodospady miłości"
*
* *
jeśli miłość boli
- nie jest tragedią
tragedią jest
miłość zniszczyć ...
STARE I NOWE
I
pogubiliśmy dni
wśród rozwidleń dróg
pogubiliśmy siły
wśród karuzel atrap
II
lecz Ty Boże dajesz
nowe siły do trudu
do miłości - -
*
* *
swego jutra kształt
rzeźbisz d z i ś ...
*
* *
są słowa jak namioty
i są słowa jak pustynie
w Twoich rękach wiosna i zima
życie i śmierć
są słowa jak deszczu krople
i są słowa jak kamienie
w Twoich rękach dzień i noc
życie i śmierć ...
z cyklu „Wodospady miłości”
*
* *
Cóż są warte słowa
jeśli nawet zakwitną
a nie wydadzą
OCZEKIWANEGO OWOCU ...
*
* *
słońce coraz bardziej rozgrzewa
moje oczy ubrany w przeszły czas
idę w noc i w dzień w noc i w
dzień
słońce coraz bardziej rozgrzewa
moje oczy zasypany żółtymi
liśćmi czas moczy niebo i wiatr
tnie po twarzy ...
*
* *
gdy gaśnie miłość
traci się sens wszystkiego
JEŚLI BRAK MIŁOŚCI
bez miłości jesteś jak kaleka
o nogach z betonu czy z drewna
ociosane serce które bije
dla przeżycia metalowy wzrok
ciężki jak milczenie
jesteś jak kaleka ciężki
w dybach ciszy o nogach
z betonu czy z drewna ...
2002.06.04
z cyklu „Wodospady pamięci”
*
* *
wysokie i ważne stołki
też są dla miłości
jeśli służą egoizmowi
niszczą wiele
jeśli zdobią je
szlachetność mądrość
miłość wzbiera w ludzkich
sercach miłość wzbiera ...
*
* *
splątane są gałęzie naszej pamięci
na jej rozłożystych konarach
wiszą owoce uśmiechy i smutki
powroty i odejścia
splątane są pamięci naszej grona
jak włosy wierzb płaczących
a na niebie ostre szkła gwiazd
a na ziemi rozbite puchary rozczarowań
splątany jest czas życia
z czasem śmierci gdzie bezdomni
i głodni niosą trumny obojętności
a z oczu spływają im łzy ...
z cyklu "Wodospady pamięci"
*
* *
przed naszym klasztorem w opuchłych łachmanach
kobieta pochylona twarzą do ziemi
trzyma wyciągniętą dłoń
przykościelny zegar odmierza czas
na zielonych szynach świateł
pędzą lukrowane auta
w dwóch kioskach tuż przed świątynią
sprzedają kolorowe pisma ... baloniki ... papierosy ...
przykościelny zegar odmierza czas
odmierza czas ... odmierza czas ...
TWÓJ AFORYZM
Dzień bez miłości
jest jak niebo bez słońca ...
*
* *
Najpiękniejsze są wtedy ziemskie pola
gdy rodzą owoc ...
*
* *
prawdziwa głębia serca
to głębia miłości ...
z cyklu "Wodospady pamięci"
N I E R A Z
jest to wielka bieda
być za bogatym ...
*
* *
za chwilę kolejny
2000 rok
nie załatwi bez nas
niczego
to my sternicy własnego
czasu współautorzy własnych
losów
bierzmy w ręce nowe dni
nowe szanse
na miłość
Z A K O N N I C Y
otworzyli się
by napełnić się
Jezusem
przechodził u wód
ich samotnych zamyśleń
zaprosił ich
by stali się Jego znakiem
wśród świata ...
z cyklu "Wodospady pamięci"
URODZIŁEM SIĘ W 1959 ROKU
w moim kościele
modliło się
kilka pokoleń
wojny i powstania
budowy odbudowy
remonty
ja też tu stoję
wśród barokowych fresków
brata Żebrowskiego
liczę swój czas
jak pieniądze
obym je wydał mądrze ...
Ostrołęka, 2000.01.04
*
* *
ślizgam się po lodzie słów
pod nim głęboka cisza
lęków zmurszałe łodzie
wysypany gruz
marzeń zatopione kości
rozmaitych gwiazd
o ludzkich twarzach
ślizgam się mroźna
cisza wyciąga ramiona
ku słońcu
coraz bliżej jest Boże
do Ciebie coraz bliżej
do mojego domu ...
z cyklu „Wodospady pamięci”
PRAWDA OSTATNIA
Gdybyśmy nie wiem jak podskakiwali
i tak każdy rozliczy się
ZE WSZYSTKIEGO
NASZ RÓŻANIEC
kropelkami łez modlą się nieszczęśliwi
kropelkami potu – pracujący w Twej winnicy
pomiędzy dziesiątkami godzin
mówią Ci: Chwała
potem wzywają Twoją Matkę
Jej miłość uciekając się
pod Jej obronę ...
O ŻYCIU I ŚMIERCI
nieraz
rodzimy się płacząc
płaczemy umierając ...
z cyklu „Wrócisz tu”
*
* *
poezja jest podaniem
dłoni pieszczotą serca
gdy tęskni
uspokojeniem w bólu
pomimo wszystko
to ład tego co wydaje się
być gruzem
to jasne spojrzenie w wieczność
zmęczonymi życiem
oczyma ...
z cyklu „Wrócisz tu”
*
* *
Słońce Twoje oświetla smutne zaułki ciszy
pełne miłości niebo niesie radość
w srebrzystych rzęsach światła
to Twój wzrok najtkliwszy z tkliwych
to Twoje serce najczulsze z czułych
patrzy na mnie i kocha
i oświetla smutne tak smutne
zaułki ciszy ...
*
* *
1
najgorzej jest gdy źrenice ludzi
rozpalają się pośród złota pieniędzy
(a nie w miłości której Źródłem
Ty jesteś Boże)
2
ułudna jest to radość
i zwodnicze szczęście ...
*
* *
w niebie ludzie nie mają
do siebie pretensji
w niebie nie ma pokus
i grzechów nie ma
w niebie nie ma wyzyskiwaczy
i krzywdzicieli wszelakiej maści
i nie ma przestępców bandytów
kłamców oszczerców i tych co
zapominają o miłości ...
z cyklu "Wrócisz tu"
*
* *
grona miłości nie zawsze są słodkie
a owoce nienawiści zawsze niosą śmierć -
to jest brak dobra złoczyńcy i jego ofiary
grona miłości nie zawsze są piękne i młode -
choć gorzkie nieraz dają zdrowie i życie
owoce zaś użycia są krótkie zostawiają pustkę
rodzą cierpienie zamiast rozkoszy
BÓG I DZIECI
wiosenne oczy świata
- są w dzieciach
które prowadzi Bóg
płomienne szczęście lata
- jest w dzieciach
które prowadzi Bóg
jesienne barwy kwiatów
- są w dzieciach
które prowadzi Bóg
TWOJA MATKA
Matka twoja z wielką czułością
przypatruje się twemu sercu
nie żeby karać
lecz kochać
przecież i Jezus
nie przyszedł potępiać
lecz wyzwalać ze zła
i zbawiać
Matka twoja czuwa nad tobą
w nocy w mróz w upał w deszcz
i mrożący wiatr
Ona cię kocha TAK BARDZO
TAK BARDZO ... BARDZO ...
z cyklu „Wybrzeża ciszy”
*
* *
w zdroju Twoich słów
wielka ochłoda Panie -
*
* *
kiedy już nas nie będzie
nie będą bolały słowa
ani mróz nie będzie groźny
gwiazdy pochowają się
w drewnianą szkatułkę
niepotrzebne nikomu - -
*
* *
wszystkim skrzywdzonym
przez słowa
słowa nieraz są
jak bandyckie noże
i umiera czas
jak człowiek
choć bije serce
f i z y c z n i e
to są ludzie czy też
zwyczajne maski za którymi
ukrył się Zły
NIE LUBIĘ GDY
przysyłają mi zamiast
życzeń druki
z cyklu „Wybrzeża ciszy”
*
* *
nasze Boże Narodzenia
przychodzą i odchodzą
jak sen
gdy prawdziwie Ty
się Boże rodzisz
w czas miłości
w żłobie naszych serc ...
*
* *
szedłem Panie Jezu
Twoją Krzyżową Drogą
wśród jazgotu
handlujących
Jerozolima, 2002.01.26
W DOMU MARYI I JÓZEFA
Twoje mieszkanie Matko
wypełnione było Miłością
i stało się Źródłem
naszej
Nazaret, 2002.01.25
ZOSTAŁEŚ NA ZAWSZE CZŁOWIEKIEM
Betlejemskie morze miłości
niewyczerpane Bóg
staje się także Człowiekiem
we wszystkim podobny do nas
oprócz zła gdy je czynimy
świadomie oddając cześć bożyszczom
pieniądza zmysłowego nadużycia
i diabelskiej pychy
Betlejem, 2002.01.23
z cyklu "Wybrzeża ciszy"
ZIEMIA ŚWIĘTA
I
- nawet gdy tak nie myślisz
gdy życie płynie ci tylko
wokół stołu łóżka
i sklepu
II
ty też stań się
świętą ziemią Boga
duchową ziemią
na której On będzie obecny
w twojej codziennej miłości ...
Izrael, 2002.01.27
z cyklu „Wybrzeża snu”
*
* *
w łupinie ciała
przez morze czasu
płynę do Ciebie
świty i dni zdają się
być jednakie
samotność gorąca jak słońce
rozlewa się wśród nieba
w krąg ...
*
* *
dni pełne Ciebie
jak pociągi ekspresowe
kołują po horyzoncie - -
z cyklu „Wyznania”
KWIATY MIŁOŚCI
NA CMENTARZU
kwiaty naszego życia
wędrują na cmentarz
tylko owoce z dobrych drzew
pozostają ...
2003.07.03
z cyklu „Z Tobą wśród fal”
*
* *
jeszcze jedno wołanie o szczęście
jeszcze jedno milczenie
i Twój Krzyż wciąż ten sam
ten sam
jeszcze jeden obrót wokół Słońca
jeszcze jedna ciemność
i Twój Krzyż jaśniejący w mroku
Twój Krzyż
jeszcze jedno spojrzenie przed siebie
jeszcze jedno bicie w piersi
przed Twym Krzyżem co leczy jak skalpel
mój ból
z cyklu „Z Tobą”
*
* *
wyniosłem choinkę do piwnicy
kolejny gwiazdozbiór dzieciństwa ...
*
* *
potykamy się o własne słowa
zbyt szybkie
zbyt wolne
spóźnieni na pociągi szczęścia
dotykamy twarzą
zimnych szyn
zmęczeni przed nocą
posilamy się okruchami miłości
znalezionymi wśród dróg ...
z cyklu „Zapach słońca”
*
* *
Jeśli nie otworzysz swoich drzwi
nie przyjdzie lekarz nikt nie zdoła
ugasić twoich pożarów
Jeśli nie otworzysz swego serca
czas twój stanie się pustynią
bo nie poznają twoich uczuć
nie podzielą smaku twoich snów
Jeśli zamkniesz oczy na miłość
będziesz w ciemnościach gdzie czai się wszędzie
śmierć osamotnienie i bezsens
wszystkich twoich dni miesięcy i lat - -
z cyklu „Zapach słońca”
PISZĘ JESZCZE W 2002 ROKU
ten rok
już kolejny
osuwa się powoli
w przeszłość
ile dni przespanych
przejedzonych
przy myciu zębów
ile zrzuconych włosów
zużytych mydeł
butów ...
ile miłości
więcej
ile modlitw
s z c z e r y c h
PRZED TOBĄ ...
2002.12.20
SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI
liście zielone wzejdą
lecz wiem że zwiędną
kiedy przyjdzie wieczne lato
pełne prawdziwych słów
dotrzymanych słów
i kwiatów ...
zielone liście będą cieszyć
na chwilę krótką aż przeminą
kiedy nadejdzie wieczne lato
pełne miłości szczerej
i uczuć szczerych
pośród kwiatów ...
z cyklu "Zapach słońca"
*
* *
gdy jesień blisko
trzeba się spieszyć
by wszystkie pory życia
były jak dźwięki
tej samej orkiestry
- prześliczną melodią
miłości ...